14 kwietnia 2014

Kolor oczu, a kolor makijażu

Siema!!

Mam nadzieję, że u Was pogoda dopisuje tak samo jak i u mnie. 
Dziś opowiem trochę o makijażu i o moim ulubionym kole barw. Jak dobierać kolor makijażu, żeby było ładnie itp.

Dobranie koloru cieni to czasem nie lada wyzwanie! Chciałybyśmy czasem zaakcentować nasz piękny kolor oczu, ale czasem wygląda to na makijaż z przesadą.

Możemy uzyskać 2 kompozycje.
1. Harmonijna - gdzie będzie to makijaż klasyczny, oko zostanie zaznaczone, lecz nie wydobędziemy z naszej tęczówki głębi koloru, oko będzie wyglądało na powiększone i uspokoi to nasz cały makijaż. Uwaga!! Taki makijaż może zgasić barwę tęczówki.
2. Kontrast - wydobywa głębie koloru tęczówki, niestety zazwyczaj zmniejsza oko. W takim zestawieniu kolorów osoby o delikatnej urodzie, bądź nie przyzwyczajone do mocnego makijażu mogą odczuwać dyskomfort. Makijaż możemy odrobinę przygasić nie rezygnując z zasady kontrastowej wystarczy użyć kolorów pastelowych. 

Zapewne wiele z Was słyszało, że nie należy używać cieni w tym samym kolorze, którym mamy oczy. Tak to prawda, ale należy pamiętać, że nie ma tylko jednego koloru zielonego czy niebieskiego, mamy wiele odmian tych kolorów, morski, turkusowy, szmaragdowy, granat, kobalt itp.
Tu macie podstawy w doborach kolorów:
Oczy zielone:
Kontrast: fuksja, czerwień, wrzos, fiolet;
Harmonia: żółty, zielony, brązowy;
Oczy niebieskie:
Kontrast: pomarańcz, brąz, złoto, brzoskwinia;
Harmonia: niebieski, szary, turkus, fiolet;
Oczy brązowe:
Kontrast: niebieski, turkus, śliwka;
Harmonia: brąz, terrakota, brzoskwinia;
Oczy szare:
Zazwyczaj kolor szary występuje w "duecie" z innym kolorem np. szaroniebieskie, szarozielone itp. Nie bójcie się nałożyć szarych cieni oko będzie wyglądało świetnie! I zazwyczaj wydobywa drugi kolor w naszym oku.

Bardzo życie ułatwia koło barw:
źródło: http://www.fotopolis.pl/obrazki/bp-fbt-8.JPG

Jeśli trudzimy się z wyborem kolorów kontrastowych czy harmonijnych wystarczy spojrzeć na koło barw. Oczy niebieskie dobrze harmonizują się z niebieskozielonymi i fioletami, a kontrastuje z pomarańczem, terrakotą, czy z żółtopomarańczowym. Jak widać, nie jest to skomplikowane. Choć takie koło ma ograniczone kolory. To natomiast stanowi istną zabawę:

żródło: http://img801.imageshack.us/img801/9660/kolochevruel1500.png

Jednak najlepszą inspiracją jeśli chodzi o makijaż to magazyny modowe i inne kolorowe pisma. 

Chciałam też Wam wreszcie przedstawić jeden a moich ulubionych tricków z twardą kredką, ale jedna ze stron na FB mnie już uprzedziła, ale co mi tam, kto nie "zalajkował" tej strony dowie się tu co i jak.
A więc zapewne wiele z Was ma problem ze zbyt twardą kredką do oczu. Co za tym idzie jej kolor nie jest taki jakiego oczekiwałyśmy. Trick jest szybki i prosty. Potrzebujemy jedynie zapalniczki.
Wsadzamy naszą zaostrzoną kredkę w ogień zapalniczki wystarczy tylko sekundka. Odczekajmy ok 15 sekund, żeby kredka ostygła i gotowe! Możemy się cieszyć pięknym intensywnym kolorem naszej kredki. 

Bawcie się makijażem lato się zbliża!!

Buziaki!

7 kwietnia 2014

Skóra na całe życie!

Witam Was moi Kochani!

Na wstępie pragnę uspokoić, że nie zaniechałam prowadzenia bloga!
Niestety przez ostatni czas albo byłam zajęta pracą albo zaciętą walką z chorobą, która trwała aż 3 tygodnie!
Postaram się jakoś nadrobić zaległości i napisać w najbliższym czasie kilka ciekawych i przydatnych postów.
Po drugie jestem bardzo mile zaskoczona, że wśród moich czytelników znajdują się również mężczyźni - pozdrawiam Was bardzo serdecznie - jeżeli macie pytanie lub chcielibyście żebym omówiła dla Was jakiś temat to z chęcią podejmę wyzwanie!

Wiele z Was pisze do mnie o rade w sprawie zakupu kosmetyków do codziennej pielęgnacji.
Jak wiecie większość proponowanych kosmetyków nie należy do najtańszych. Chciałabym Was dziś trochę uświadomić na temat tego jak bardzo ważna jest codzienna pielęgnacja.

Wszystkie z nas pragną, aby nasza skóra zawsze wyglądała pięknie i młodo. Jednak nie każda z Was stosuje odpowiednie kosmetyki, bądź pielęgnacja ma jakieś braki.
Są różne typy cery: mieszana, tłusta, trądzikowa, wrażliwa, sucha, alergiczna i można jeszcze kilka wymienić. Każda z nich wymaga odpowiedniej pielęgnacji, nie czarujmy się tu, że krem Bambino będzie odpowiedni dla każdego typu skóry czy peeling gruboziarnisty jest wskazany dla nas wszystkich.
Wybierając się na zakupy przemyślcie jak zachowuje się wasza twarz po umyciu. Czy jest uczucie ściągnięcia, przesuszenia, podrażnienia itp. Dobierzcie kosmetyk, który najbardziej odpowiada waszym potrzebom. Czasem szukanie idealnego kosmetyku zajmuje sporo czasu. Jednak jest to warte uwagi.
Są kosmetyki z wyższej póki, które są oczywiście droższe. I chciałabym Was właśnie uświadomić w tym momencie, że warto zainwestować w kosmetyk droższy.
Przede wszystkim różnią się jakością i zdecydowanie lepiej działają niż te kosmetyki z niższych półek. Czołowe marki cały czas prowadzą kosztowne badania nad udoskonaleniem danego produktu. Nie płacimy jedynie za markę, ale również za ich wysiłek włożony w dany produkt. Nie mówię, że macie sięgać po Dior'a, Chanel'a czy Estee Lauder. To są marki naprawdę luksusowe. Ale Eucerin, La Roche-Posay, Avene czy inne tego pokroju marki są godne uwagi. Większość z Was się zbuntuje, że są kosztowne. Owszem nie zaprzeczam! Ale! Z roku na rok zanieczyszczenie środowiska się zwiększa, dziura ozonowa rośnie, życie staje się coraz bardziej stresujące, a spożywane posiłki są coraz bardziej ubogie w witaminy i składniki mineralne. Co za tym idzie, nasza skóra jest coraz bardziej narażona na starzenie się. Z wiekiem zmniejsza się aktywność fibroblastów, czyli spada szybkość produkcji kolagenu, a my tak przy okazji go niszczymy opalając się. Wolne rodniki atakują włókna kolagenowe, a my nawet nie jesteśmy tego świadome. Uświadomcie sobie to, że im wcześniej zaczniemy odpowiednio dbać o naszą skórę tym efekty starzenia się skóry wyją później, czy też nasza walka ze zmarszczkami będzie mniej inwazyjna. Jeżeli nie dbacie o skórę w wieku 20 czy 30 lat, w wieku lat 45 będziecie zbierać na lifting, kwas hialuronowy, botoks czy też inne zabiegi odmładzające. Skóra jest tylko jedna! Zadbaj o nią już dziś! Czasem warto wydać 10-20 złotych więcej na krem, a cieszyć się dłużej piękną i jedwabistą skórą! Zabiegi odmładzające do najtańszych nie należą, a trzeba je odświeżać co jakiś czas. Kremy i inne kosmetyki do codziennej pielęgnacji nie kupuje się codziennie. Jest to wydatek raz na 2-3 miesiące. Nie oczekujcie również tego, że kiedy macie już pierwsze zmarszczki i teraz pobiegniecie do sklepu kupić najdroższy i najlepszy krem do twarzy za tydzień będziecie wyglądać jak 20 latki. Teraz już za późno! Nie mówię, że wcale nie pomogą. Owszem odbudują pewną strukturę kolagenową, ujędrnią skórę, ale to nie jest magia, czy operacja plastyczna.
Sam krem nie wystarczy. Ważne jest również oczyszczanie i tonizowanie, a to dlatego, że nasz krem wchłonie się lepiej. Więc codziennie rano i wieczorem myjemy twarz nie zwykłym mydłem, a odpowiednim preparatem dla naszej skóry. I nie myjemy twarzy jakbyśmy myły mięso! Następnie tonizujemy, nakładamy delikatnymi ruchami palców krem pod oczy delikatnie go wklepując. Na koniec krem. I znów nakładamy go delikatnie i starajmy się nie naciągać przy tym twarzy na wszystkie strony świata. Nie zapominajcie o szyi. To przedłużenie naszej twarzy i jedno z miejsc, które jest najbardziej zaniedbane i po którym widać efekty starzenia, nawet po zabiegach odmładzających. Najważniejsza rzecz: skórę, a przede wszystkim szyję kremujemy z dołu do góry! Nie pomagajmy grawitacji w tworzeniu zmarszczek!
Poza tą podstawową pielęgnacją mile widziane są peelingi i maseczki 2-3 razy w tygodniu. W następnych postach postaram Wam się zasugerować kilka fajnych maseczek i zabiegów, które możecie wykonać samodzielnie. Pewnie zapytacie od kiedy powinno się zacząć stosować kremy pielęgnacyjne. Odpowiedź brzmi od naszego pierwszego kontaktu ze słońcem. Czyli od niemowlęcia. Brutalna prawda. Więc apel do wszystkich młodych mam, które mają dziewczynki. Kremujemy twarzyczke naszej małej pociechy najzwyklejszym kremem czy to nivea czy bambino rano i wieczorem. I uczmy je od najmłodszych lat nawyku kremowania buzi. Kiedyś będą za to bardzo wdzięczne!
I na koniec powiedzenie mojej wykładowczyni ze studiów: "Nasza twarz kończy się na sutkach!" - mądre słowa!! Więc nie zapominamy o dekolcie i reszcie ciała! Cała skóra się starzeje nie tylko twarz!

Mam nadzieje, że przyswoiłyście sobie dziś trochę wiedzy, która się przyda.


Trzymajcie się ciepło!