Dziś dzięki Wam dopadła mnie wena twórcza. Pytałyście o triki makijażowe. Nieskazitelna buzia. Niestety fakt jest taki, że buzia nieskazitelna to tylko w Photoshopie chyba, że ktoś ma cerę, która jest bezproblemowa to pozazdrościć!
Nie mniej jednak jest kilka sztuczek które można zastosować! Więc jest nadzieja!
Krok pierwszy: Dobrze nawilżona i oczyszczona skóra.
Czyli przed aplikacją jakichkolwiek preparatów nakładamy na skórę krem, do codziennej pielęgnacji. Nie musi być to jakiś specjalny krem do makijażu, tyko taki krem jakiego używacie codziennie.
Dzięki temu unikniemy również efektu ważenia się makijażu.
Krok drugi (nie jest koniecznością): Baza.
Bazy pod makijaż, a trafniej pod podkład. Mają one przede wszystkim chronić naszą skórę przed szkodliwymi substancjami, które mogą zawierać nasze kosmetyki, następnie przedłużają trwałość naszego makijażu, matują, wygładzają naszą cerę (np. jeśli mamy pory, lub zmarszczki) jednak nie oczekujcie niemożliwego. Bazy z serii Oli-free matują naszą skórę dzięki czemu nasz makijaż jest dłużej się trzyma i sprawia wrażenie świeżego. Tego rodzaju bazę stosujemy na naszą cudowną świecącą się strefę T. Te drugie bazy w większości zawierają silikony. Dzięki temu nasza skóra wydaje się być niesamowicie gładka. Jednak ja bym się powstrzymała z codziennym używaniem takowej bazy, gdyż silikon nie najlepiej wpływa na naszą skórę. Mogę Wam polecić z tych silikonowych i tańszych DaxCosmetics, Lirene, Inglot (wydaje mi się, że ich koszt to jest do 30zł), a coś z górnej półki godne polecenia to The POREfessional Benefit (dostępny w drogeriach Sephora, cena 155zł), natomiast jeśli chodzi o Oil-free to przetestowałam dotychczas tylko PhotoFinish Smashbox (Sephora, cena 149zł). Jeśli lubicie inwestować w kosmetyki i chciałybyście coś więcej od swojej bazy to polecam Wam właśnie wstąpić do Sephory i przejrzeć półkę Smashbox'a, bo zdecydowanie on króluje na rynku z różnorodnością baz pod podkład.
Krok trzeci: Korektory/Tonery.
Jeśli chodzicie do Inglota czy znacie półkę z korektorami Smashbox to na pewno zauważyłyście, że jest tam kilka kolorowych produktów np. zielony, żółty albo fioletowy. Więc kolorki mogą zdziałać wiele na naszej twarzy. Wiele z Was na pewno ma problemy z różnymi kolorami plam na twarzy. Np. zaczerwienienia, sińce pod oczami lub inne dziwne plamy. Na to jest sposób!
Zacznę od tych najbardziej popularnych dolegliwości: naczynka, wypryski, rumień wstydliwy, czy jakiekolwiek inne plamy w odcieniu czerwieni, kolor ZIELONY.
Taki jak ten:
W Inglocie są 2 jego typy: cera sucha lub cera tłusta. Do cery suchej mają go w słoiczku.
Jeżeli borykacie się z sińcami pod oczami, macie 2 wyjścia. Albo zakupić korektor taki zwykły najzwyklejsze pod oczy. Albo wybrać się znów do Inglota i zakupić korektor w kolorze ŻÓŁTYM. Generalnie kolor żółty zakrywa wszystkie zasinienia, czyli np. siniaki gdzieś na rękach czy nawet i malinki jeśli są w tonacji fioletowej.
Plamy o odcieniach żółtawych np. plamy wątrobowe, bądź skóra palacza czasem staje się żółtawa w takim wypadku sięgamy po korektor w kolorze FIOLETOWYM. Inglot chyba z tego co pamiętam go nie posiada, ale król Smashbox już tak.
Nanosimy niewielką ilość tych tonerów na twarz i na miejsca które wymagają skorygowania. Jeśli nałożycie zbyt dużo zielonego to możecie w lustrze zobaczyć Shreka, a właściwie Fionę ;)
Dobrze jest również użyć typowego korektora pod oczy. Pamiętajcie, że musi być jaśniejszy od podkładu, żeby uzyskać efekt rozświetlenia, odrobinę nam to oczy powiększy. Możemy również nałożyć go na górną powiekę co będzie stanowiło naszą bazę pod cienie. Nie nakładajcie korektora w zewnętrznym kąciku oka. Kiedy się uśmiechamy tworzą się tam zmarszczki, więc cały korektor będzie się tam zbierał co będzie to niezbyt estetycznie wyglądało. Takie korektory oferują nam wszystkie marki kosmetyczne czy to Rimmel czy Essence. Cena tonera z Inglota to ok 23zł. Na taki korektor nakładamy tylko i wyłącznie puder.
Kiedy nasza cera już jest podreperowana czas na podkład i puder. Niestety dziewczyny które borykają się z dużą ilością wyprysków skórnych czy mają trądzik i chciałby jakoś to ukryć pod makijażem to niestety jest to wręcz nie możliwe. Niestety pojawią się wtedy góry i doliny. Z takimi dolegliwościami polecam jakiś zabieg oczyszczania twarzy lub najlepiej udać się do lekarza specjalisty.
Powiedzcie mi tylko czy jesteście zainteresowaniem konturowania twarzy? Czyli co wyszczuplić albo co uwydatnić. Jeśli tak dajcie mi znać, bądź jeśli macie jakiś pomysł na posta czy problem z czymś piszcie z chęcią Wam pomogę!
Do następnego!